Pojęcia psi behawiorysta i zoopsycholog są w Polsce używane najczęściej zamiennie. Nie są to jednak synonimy. Trzeba też dodać, że formalnie jako zawód istnieje tylko zoopsycholog.
Behawiorysta pracuje głównie nad zachowaniem, bezpośrednio ze zwierzęciem lub poprzez udzielanie wskazówek opiekunowi.
Zoopsycholog natomiast zajmuje się relacją pomiędzy psem (lub innym zwierzęciem) a człowiekiem. Diagnozuje zaburzenia zachowania i planuje terapię, ale przede wszystkim pełni rolę doradcy, wspiera i edukuje.
W praktyce jednak oba zawody się przenikają i moim zdaniem nie powinno się ich rozdzielać. Tylko połączenie wiedzy i umiejętności z zakresu zarówno behawioryzmu, jak i zoopsychologii pozwala na udzielanie kompleksowej pomocy.
Ja określając swój zawód używam głównie słowa behawiorysta. Pomagam psim opiekunom już na etapie wyboru psa, przygotowywania się na jego przybicie, udzielam rad związanych z wychowywaniem szczeniąt i psów dorosłych, tłumaczę jak psy funkcjonują, jak się komunikują i jakie mają potrzeby, a także przeprowadzam terapię w takich przypadkach jak zaburzenia separacyjne, zachowania agresywne i reaktywne czy zaburzenia lękowe. Uczę też chodzenia na luźnej smyczy, przywołania, a nawet sztuczek. Pomocy u mnie jako behawiorysty nie znajdziesz jedynie gdy chcesz spróbować psich sportów takich jak agility, frisbee czy obedience. W tym przypadku najlepiej udać się do wyspecjalizowanego trenera.